Ponadto, nawet jeśli ktoś złamałby szyfrowanie, byłoby to prawdopodobnie bardzo łatwe do wykrycia przez oprogramowanie serwisowe KTM, ponieważ zapisy Twojego motocykla są oparte na chmurze i dostępne w dzisiejszych czasach z dowolnego miejsca, i prawie na pewno pozwoliłoby im to unieważnić gwarancję, jeśli by chcieli, lub przynajmniej spowodowałoby zresetowanie podczas serwisu. Na przykład Tesle również są dostarczane z wieloma opcjami zainstalowanymi, ale domyślnie wyłączonymi (a.k.a. Pay-to-play), i są dobrze znane z wyłączania dostępu do Superchargerów, jeśli wykryto, że majstrowałeś przy swoim samochodzie.
Tak tylko dla dyskusji, jedną ciekawą rzeczą, która może się z czasem pojawić, są rozbite motocykle. Ciekawe będzie, czy wymiana komputera/ECU może być dokonana 'w domu' z motocykla dawcy z pełnym pakietem aktywowanym? Nie wiem, gdzie przechowywany jest kod. Jestem pewien, że ktoś w końcu złamie zabezpieczenia motocykli, ale ze wszystkimi oczekiwanymi konsekwencjami ze strony KTM. Rynek KTM jest jednak dość mały, więc zdecydowanie nie ma takiego samego zainteresowania ze strony hakerów jak Tesla.